Maria Dąbrowska

Dąbrowska 2019

„Ciągle pada śnieg – śnieg – bure niebo, nieduży mróz. Lubię we wszystkim cokolwieczek przesady. Śniegu żeby było dużo, jak najwięcej, po brzegi” – pisze Maria Dąbrowska 15 stycznia 1929 roku. Moglibyśmy napisać dzisiaj, dokładnie dzisiaj, czyli w styczniu 2019. W ten sposób jesteśmy zimą z Dąbrowską i zaczynamy tak jak ona kolejny rok. Jakby czasu i historii, która w nim się wydarza (która czasem jest do pewnego stopnia?) w ogóle nie było. Albo jakby te same daty dzienne miały z sobą wiele wspólnego. Taka niesamowitość powiązania, którą można posłużyć się, czytając klasykę.

Jak czytać?

Podstawą dla analiz i interpretacji dzieł literackich jest umieszczanie ich w kontekście kulturowym, biograficznym, historycznym. Co się dzieje wokół dzieła? Pytamy. Tym razem poczytajmy inaczej. Po kawałku. Jakbyśmy nożyczkami powycinali ulubione fragmenty książki (albo powydzierali je, jak to robił Wyspiański) albo zrobili zwykłe kopiuj-wklej, nie myśląc o tym co wokół tekstu się działo. Myśląc bardziej o tym, co u nas się dzieje i co dla nas jest ważne. W ten sposób tekst odsłania swoje uniwersalne i zarazem jednostkowe znaczenie.

Maria Dąbrowska 2019

W ten właśnie wyrywkowy sposób można przeczytać Dzienniki Marii Dąbrowskiej. Wybierając sobie zdania, które poza kontekstem brzmią jak fragmenty prozy 2019 albo cząsteczki życia 2019. Przy każdym z tych cytatów można i warto by się zatrzymać na dłużej, na godzinę, na stronę. Ale pozostawmy je jednak bez komentarza.

Komentarze i kalendarze

Niech każdy wpisze sobie sam swoje komentarze do kalendarza Dąbrowskiej z 1929 roku.

23 czerwca

„Smażyłam poziomki”.

25 kwietnia

„Cały kwiecień trwa zupełne lato. Ja jestem w zupełnym natchnieniu. Wszystko mnie wzrusza aż do łez, jest to jakieś zupełnie miłosne uspoobienie”.

25 kwietnia

„Ale to nic, życie jest i tak cudowne”.

18 maja

„O świcie zbudziłam się z nie do wiary silnym uczuciem tej miłości”.

23 czerwca

„Smażyłam poziomki”.

27 czerwca

„Po napisaniu każdej rzeczy doznaje uczucia, że wypisałam całą siebie, że już nigdy nie będę mogła nic więcej napisać”.

19 lipca

„Źródłem naszego szczęścia, naszego spokoju jest to, kiedy bierzemy wszystko z punktu widzenia naszego stosunku do innych ludzi. Gdy zaczynamy brać rzeczy z punktu widzenia ich stosunku do nas, rodzą się nieszczęścia. Dlatego lepiej samemu kochać nieszczęśliwie niż być kochanym nieszczęśliwie”.

Wszystkie cytaty oraz fotografia pochodzą z wydania: M. Dąbrowska, Dzienniki 1914-1932, Czytelnik, Warszawa 1988.

Leave a Reply