Dzieła filozoficzne to teksty, które chyba jak żadne inne zachęcają do tego, żeby zapisywać na ich marginesach to, co dla nas najważniejsze i to, czego wciąż szukamy. Niejednokrotnie przy tym wymazując różne słowa, przekreślając je i wpisując inne. Potwierdzamy w ten sposób, że sama lektura ma w sobie egzystencjalne stawanie się i wspominana wcześniej metafora drogi doskonale ją wyraża.
Wykrzyczeć Nieznośność
Wędrując po tekście, dochodzimy do takich słów: „Wykrzyczeć Nieznośność: w okrzyku jest pewien pożytek: dając sobie do zrozumienia, że trzeba z tego wyjść, w jakikolwiek sposób, urządzam w sobie wojenny teatr Decyzji, Działania, Wyjścia” (R. Barthes, Fragmenty dyskursu miłosnego, przeł. M. Bieńczyk, Warszawa 1999). Okrzyk prowadzi nas u Barthes’a do decyzji, do działania i wyjścia. Poszukując bez ustanku w filozofii tego, co wzmacnia i daje wsparcie, docieramy do wyjścia, które w istocie jest wyjściem dla nas. Jakby nagle do nas dotarło (znów w duchu egzystencjalizmu), że nie ma sytuacji bez wyjścia!
Ekspresja wykrzyknikowa
To odkrycie podkreślamy więc wykrzyknikiem, który jest znakiem najwyższej wagi i zwrócenia uwagi. Wykrzykniki są przecież ważne i poważne. To one kierują słowami tak, że intencje stają się wyraźniejsze.
Wykrzyczeć Nieznośność można właśnie poprzez stawianie wykrzykników w piśmie. Taka ekspresja wykrzyknikowa prowadzi często do w pełni wartościowego decydowania i działania, a w końcu do wyjścia, które jest nie tylko końcem, ale nowym początkiem. Szansą?
Nieznośna lekkość bytu
Nawiązując do Milana Kundery, stawiamy „Nieznośność” obok „Nieznośnej lekkości bytu”, która jest dwuznaczna, wspaniała i trudna, ale zarazem zupełnie osobista i autentyczna. Wykrzykniki, które pojawiają się jako wyraz nieznośnej lekkości bytu mają charakter euforyczny i wszechogarniający. Łączą się (jak w opowieści Kundery) z najważniejszymi momentami w życiu, które zazwyczaj są Wyjściem, opuszczeniem, porzuceniem i wejściem w nowe sytuacje…