Jesienne czytanie? Lektura dyktowana rytmem pór roku? Nostalgiczny powrót do Reja i jego obyczajów? Do elementarnego odczuwania czasu i miejsca. Czy to możliwe w sercu postnowoczesności? Skoro pisanie wynika tak często z pór roku, które stają się tematem, które dyktują nastrój, to może także czytanie ma w sobie coś przyrodniczego? Czytaj dalej Literatura dobra na jesień