Czytanie nie jest tylko krytyką literacką, szukaniem odniesień, powiązań, działaniem w obrębie pajęczyn tekstów, szałem cytatów i odwołań. Nie jest również uwikłaniem i piętrzącą się trudnością. Czytanie nie jest tylko objaśnianiem tekstu wobec tekstów. To nie tylko gmatwanina objaśnień i przyprawiająca o zawrót głowy wielość perspektyw interpretacyjnych. Czytanie jest też codzienne i jako takie właśnie stanie się wzniosłe i banalne, dramatyczne i drobiazgowe, zawsze żywe i bliskie temu wszystkiemu, co składa się na życie. Czytaj dalej Poza pajęczyną tekstów
Tag: lektura
Literatura dobra na jesień
Jesienne czytanie? Lektura dyktowana rytmem pór roku? Nostalgiczny powrót do Reja i jego obyczajów? Do elementarnego odczuwania czasu i miejsca. Czy to możliwe w sercu postnowoczesności? Skoro pisanie wynika tak często z pór roku, które stają się tematem, które dyktują nastrój, to może także czytanie ma w sobie coś przyrodniczego? Czytaj dalej Literatura dobra na jesień
Odzyskiwanie literatury
Literatura bardzo często powstaje na marginesach. W podniszczonych brulionach, na kartonowych pudełkach, w niezapisanych do końca kalendarzach. Gdziekolwiek. Wszędzie, gdzie tylko pismo może się utrwalić. Literatura bowiem potrzebuje tego utrwalenia. Nie wystarczy jej powiedzenie czy opowieść przy najbardziej nastrojowym ognisku świata. Literatura wymaga nośnika. Podawania sobie słów nawzajem i na zawsze. Jest historiami, które nie przepadają, ale trwają sobie niezależnie ponad wszystkim. Ponad całą rupieciarnią codzienności. Czytaj dalej Odzyskiwanie literatury